środa, 30 stycznia 2013

Krąg życia i niebiezpeczeństwo.

Po pewnym czasie Mufasa pokazał Simbie całe królestwo.Malec był bardzo zadowolony i podekscytowany.Słucham uwarznie ojca Mufasa żekł:
-wszystko co widzisz to co otacza nasze królestwo to natura.
-łał i to wszysto kiedyś będzie moje?
-wszyściutko
-a ta ciemna strona tam?
-to już nie należy do nas i nie wolno ci tam chodzić dobrze?
-no dobrze
Potem Mufasa dostał wezwanie od Zazu i pobiegł.
Tymczasem Simba poszedł do stryja Skazy.
Skaza opowiedział Simbie o smętarzyku słoni.
Lwiątlo obiecało że tam nie pujdzie i poszło do Nali.Skaza uśmiechnoł się chytrze.
Gdy Simba znalazł Nale opowiedział jej chistrie.Oboje zapytali mam czy mogą pujść do wodopoju.Matki się zgodziły ale musiał z nimi iść Zazu.
Gdy poszli Zazu zaczoł rozmawiać o przyszłości Simby i Nali Simbie nie podobał się pomysł z tem aby Nala była jego żoną.
i powiedział:
-hmm gdy zostane królem to nie będzie takich zasad!
wstedy powiedział Zazu:
-narazie to możesz sobie jeszcze poczekać hehe
Następnie Nala i Smba zgubili Zazu.
I dotarli do smętarzyska słoni.
Tam spotkali 3 hieny.
hieny goniły lwiątka a Zazu pobiegł po Mufase Simba postanowił zaryczeć jak król jednak mu to nie wyszło i hieny zaczeły się śmiać .
A potem spróbował jeszcze raz i nadbiegł Mufasabył bardzo zły i zagroził hieną że jeśli zrobią coś Simbie zabije je.Hieny przerarzone uciekły a Simba i Mufasa a tagrze Nala i Zazu poszli do domu.
Mufasa zatrzymał się w pewnej chwili i powiedział do Zazu:
-Zazu odprowiadź Nale mysze porozmawiać z Simbą.
Gdy Nala i Zazu odeszli Mufasa tłumaczył Simbie:
-Dlaczego mnie nie posłuchałeś?
-No bo chciałem być odwarzny tak jak ty...
-Odwaga to nie wszystko synu.
-Przeciech ty się niczego nie bojich
-Dziś się bałem bałem się że cie strace.
Simba obiecał że już nigdy tam nie pujdzie i bawił się z ojcem w tle gwiazd
Mufasa wytłumaczy Simbie że te gwiazdy to nasi pszodowie którzy patrzą na nas z nieba i jak będziesz w niebezpieczeństwie to zawsze przyjdą z pomoca i ja też .
potem oboje udali się do domu gdzie na lwej skale czekała zmartwiona Sarabi:
-Gdzie byliście martwiłam się o was!
-spokojnie byliśmy na saharze i musialem wytłumaczyć pewne sparawy Simbie odp Mufasa.
Następnie wszyscy poszli spać a Mufasa oglądał z Zadowoleniem Simbe.
I myślał o tym że będzie supwer świetnym królem.

wtorek, 29 stycznia 2013

Narodziny Simby i Nali

Po pewnym czasie od śmierci ojca Mufasy .Jego żona Sarabi zaszła w ciąże .Z tego powodu Mufasa był szczęśliwy i zasiadł tron.Tagże najleprza przyjaciułka sarabi Sarafina zaszła w ciąże z Rosoko.Skaza nie był z tego faktu zadowalony .Kilka miesięcy puźniej w rodzinie Mufasy narodził się przyszły król Smba.Po kilku dniach nastąpła ceremonia .Wszystkie zwierzęta zebrały się na lwią skałe i zkładały pokłon nowonarodzonemu synowi.
Gdy Rafiki podniusł lwiątko do  gury zwierzęta głośno lametowały.

Z góry patrzał ojciec Mufasy był zadowolony z wnuka.Sarafina urodziła 2 dni puźniej zdrową i piękną curkę o imnieniu Nala.
Na ceremoni simby nie pojawił się tylko Skaza brat Mufasy.Był on bowiem zazdrosny o to ,że Simba zasądzie na tronie.
Po ceremoni Mufasa podszedł do Skazy i zapytał:
-Dlaczego nie pojawiłeś się na ceremoni Simby?
-A to było dzisiaj ?zapomniałem
Nagle nadleciał Zazu:
-To jest twuj przyszły król syn Mufasy twuj ojciec nie był by z tego dumny!
Skaza chytrze się zaśmiał i odp:
-Byłem by  blisko tronu dopóki nie urodził się ten wypłosz!!
-Ten wypłosz to mój syn i twój przyszły król!! 
-To się jeszcze okarze hehe

-Nie zwracaj się przeciwko mnie bracie!
-O nie Mufaso to ty nie zwracaj się przeciwo mnie!
Mufasa się zdenerwował i zosrawił drogę bratu.
Skaza odszedł a Mufasa poszedł do swej rodziny.

Siema

Hej jestem Natka będę pisać moją wersje króla lwa i króla lwa 2 czas Simby i tak dalej... myśle że będziecie mnie chętnie odwiedzać i zostawiać komentarze ;).

:* Całuski Bye ;)