środa, 13 lutego 2013

Kopa i Tina razem Kopa dorasta i Tina też.

W Krótce Kopa wybaczył Simbie.A po między Kopą a Tiną kwitła miłość pewnego dnia Kopa poszedl do Tiny wyznać jej ,że ją bardzo kocha powiedział:
-Słuchaj Tina chce ci coś powiedzieć jest to dla mnie bardzo warzne
-No mów 
-No wiesz jesteś dla mnie jak siostra i wiesz ...no bardzo mi się podobasz..
-Kopa ...to...to.. wspaniale ty mi też się bardzo podobasz KOCHAM CIĘ:)
-Naprawdę?czemu mi nie powiedziałaś?
-Bałam się ,że mnie wyśmiejesz a zreszta to ne jest takie bardzo warzne..
-No wsumie masz racje:)
Od tej pory Kopa i Tina byli razem .I nic ich nie rozłączyło.
W krótce Kopa wyrusł z małego lwiątka na dużego i odpowiedzialnego lwa.
Simba i Nala byli bardzo zachwyceni nim i jego partnerką a wkrotce tez mieli mieć lwiątko.Kopa był już bardziej wyrozumialy i dojrzały a Tina była z dnia na dzień coraz pięniejsza.
Kopa cieszył się życiem i karzdą chwilą spędzoną z Tiną.
A Tina była piękną mieszkanką lwiej ziemi.
Kopa i Tina myśleli o swoim potomstwie bardzo tego chcieli.Simba był zadowolony z jego jedynego syna ale wkrótce miało się to zmienić....

niedziela, 10 lutego 2013

rozmowa Kopy i Tiny

Nic się nie stało ...Muj tata chce mieć CÓRKĘ!
-No przecierz widze no powiec no i co dalej?
-no dobra
Kopa opowiedział jej całą chistorie a potem przytulił się do  niej .A Tina go polizała Kopa bardzo się zdziwił
i powiedział :
-A to za co?
-Za to ,że jesteś moim najleprzym przyjacielem bardzo cię lubię:)
-To co idziemy się bawić?
Oboje poszli się bawić wyglądali jak zakochani.Kopa myślał ,że Tina jest dla niego jak siostra lub jak najleprze marzenie ze snów.
Oboje super się bawili.
Simba był zadowolony ,że Kopa ma najleprzą przyjaciułkę Nala tagże chciała alby Kopa miał rodzeństwo...

środa, 6 lutego 2013

Król lew1 czas Simby

Po narodzeniu Kopy odbyło się prezentacja .
Kila dni potem Kopa chciał wyruszyć z ojcem na pierwszą wyprawe.Simba oprowadził Kope po okolicy sawanny.Potem zostawił Kope samego i poszedł do Nali.Kopa bawił się z Timonem i Pumbą.Potem spotkał swoją koleżankę Tinę.
I powiedział:
-Hej Tina co tam u cb?
-A spoko a u cb?
-A nie muwmy o mnie tylko się BAWMY!
-Zgoda 
Oboje bawili się świetnie.

Potem Kopa przyniusł Tinie rybke z jeziora.
I razem poszli do domu.
Następnego dnia Kopa wyruszył sobie na wyprawę i spotkał Zire a ona zaczeła go atakować Kopa krzyczał i usłyszał to Simba przerarzony biegną po niego naszczęście zdążył w samą pore zaczoł bić się z Zirą a potem powiedział:
-nie zbliżaj się do Kopy jasne?
-Ależ ja mu nic nie zrobiłam hehe
A potem Zira odeszła i zostawiła Kope rannego.
Kopa był neprzytomny.Simba zabrał go do domu.
Gdy zobaczyła go Nala była przerarzona myślała że Kopa nie żyje ale na szczęcie żył.Potem się obudził obolaly i leżał przez całą noc w jaskini
A Kopa więcej czasu spędzał bawiąc się z Tiną.
Nala bardzo cieszyła się z Kiary ale tagże z Kopy uwarzała ,że Kopa świetnie pasuje do Tiny i jest podobny do Kiary.Nala duzo czasu spędzała z koleżankami Dianą matką Tiny i z Szaszą która nie miala dzieci. Kopa świetnie bawił się z Tiną


Kopa nawyraźniej był po uszy zakochany w Tinie a ona w nim ale jeszcze do tego bardzo chciał mieć rodzeństwo

niedziela, 3 lutego 2013

Śmierć Mufasy i Nala i Simba razem

Kilka naście dni puźniej Skaza zastawił pułapke na Mufase.
Zabrał Simbe na wąwuz i kazał mu tam zaczekać na Mufase.
Simba trenował swuj ryk .
Zaryczał tak ,że zaczoł się trząźć cały wąwuz.
Wnet zjawiło się tam stado antylop.
Simba biegną co sił w nogach a potem Zazu zawadomił  o tym Mufase i bobiegł za synem.
Mufasa zaywarzył Simbe i pobiegł ku niego.
A potem zabrał go i biegł z nim w paszczy .W pewnej chwili Mufasa zostawił syna i spiął się na góre.

Tam czekał na niego Skaza skaza chwycił brata za ręce i szepą:
-niech żyje król
a potem go puścił a Mufasa spadł i zginoł przerażony Simba pobiegł za ojcem i szukał go.
Simba gorzko płakał potem zjawił się Skaza i powiedział:
-Simba coś ty zrobił zabiłeś własnego ojca
-to nie ja biegło stado uratował mnie..
-wiesz co musisz zrobić uciekaj z tąd i nigdy nie wracaj!
Simba zapłakany pobiegł ku siebie potem zjawiły się lwice i gorzko płakały.
A skaza tylko przymkną na nie okiem i rozkazał hieną zabić Simbe.
Hieny pobiegły jak oszalałe do Simby al go nie znalazły
po kilku dniach Siba leżał na wąwozie tam tędy szedł Timon i Pumba dwaj najlepsi przyjaciele.
Zauwarzyli Simbe i zabrali go Simba gdy odzyskał przytomność zapytał:
-gdzie jestem?
-jesteś w raju Timona i Puby (odpowiedzieli)
-co się stało?
-no właśnie nie wiemy co się tobie stało
-Nie chce o tym rozmawać :(
-dlaczego???
-Ojciec mi umarł już nic wam nie powiem więcej
simba został tam do puki nie był dorosły i tak z czasem stawał się coraz większy.
Aż pewnej nocy gdy jak zwykle patrzał w gwiazdy powiedział im to co kiedyś powiedział mu ojciec :
-Wielcy królowie patrzą na nas z góry i muj ojciec też
-hahaha masz na myśli to że jakieś zmarłe dusze sie na nas gapią (uśmiali sie Timon i Pumba
-Głupie co ? tak was to śmieszy?
oboje umilkli .Następnego dnia Simba spacerował sobie  zdala od Timona i Pumby a tymczasem Timon i Pumba poszli szukać jedzenia.
Aż tu nagle do Pumbe zaatakowała siamica lwa.
Uratował go Simba i lwy zaczeły walczyć.W pewnej chwili Simba przypomniał sobie znajoma twarz i powiedział:
-Nala?
-A ty to kto?
-no to ja simba
-Simba to naprawde ty?
Ale super !!!
oboje zaczeli pryskać z radości!
Zapomnieli o Timonie i Pumbie i poszli przed siebie nagle Nala zatrzymała się i powiedziała:
-co się tak właściwie stało z twoim ojcem ?  kto go zabił?
-Nie wiem Nala nie wracajmy do tego tematu 
Potem bawili się razem na gurce a potem Nala policzała w policzek Simbe.
Potem Nala  Smba poszli w swoje strony Simba zaczoł krzyczeć do Mufasy:
-Muwiłeś ,że będziesz mi pomagać!! nie pomagasz...
Potem Simba poszedł za małpą a tam zobaczył odbicie swojego ojca.A on mu powiedział:
-Synu zawiodłem się na tobie
-Tato to nie tak
-Powinneś być królem wracaj tam pamietaj kim jesteś jesteś moim synem i prawowitym królem pamiętaj pamiętaj....
Ojcze nie zostawiaj mnie samego i biegną ku niebie.Simba był załamany .
Następnego dnia postanowił wrucić na lwią skałe to co zobaczył nie było oczekiewane.Nala podeszła do Simby i powiedziała:
-Nie poznajesz tego mniejca co? Strasznie to wygląda
-No nie da się poznać 
Simba poszedł szukać Skazy i swojej matki.
Śledził ich jak rozmawiali :
-Sarabi!! 
-Słucham cie
-Gdzie podziały się lwice dlaczego nie polują?
-Nie mają na co zwerzyna uciekła czeka nas tu głud i cierpienie musimy z tas odejść opuścić lwią ziemie!
-Nigdzie nie odejdziemy ja jestem królem
-Taa gdybyś był odrobine podobny to Mufasy
-ja jestem 10 razy leprzy od Mufasy!!!!!!!!!!!!
Skaza uderzył Sarabi a ona upadła i wtedy pojawił się Simba bardzo wścekły podniusł Sarabi i walczył z Skazą.
Skaza żucł Simbe tak samo jak Mufase i powiedział mu do ucha:
-Zdradze ci pewien sekret ja zabiłem Mufase 
i wtedy Simba wyskoczył i krzykną morderca zabiłeć mojego ojca. A potem żucił go i chieny go zerzarły.
W rótctce wszysko wruciło do normy a Nala i Siba cieszyli się z potomnsta czyli małego Kopy.


środa, 30 stycznia 2013

Krąg życia i niebiezpeczeństwo.

Po pewnym czasie Mufasa pokazał Simbie całe królestwo.Malec był bardzo zadowolony i podekscytowany.Słucham uwarznie ojca Mufasa żekł:
-wszystko co widzisz to co otacza nasze królestwo to natura.
-łał i to wszysto kiedyś będzie moje?
-wszyściutko
-a ta ciemna strona tam?
-to już nie należy do nas i nie wolno ci tam chodzić dobrze?
-no dobrze
Potem Mufasa dostał wezwanie od Zazu i pobiegł.
Tymczasem Simba poszedł do stryja Skazy.
Skaza opowiedział Simbie o smętarzyku słoni.
Lwiątlo obiecało że tam nie pujdzie i poszło do Nali.Skaza uśmiechnoł się chytrze.
Gdy Simba znalazł Nale opowiedział jej chistrie.Oboje zapytali mam czy mogą pujść do wodopoju.Matki się zgodziły ale musiał z nimi iść Zazu.
Gdy poszli Zazu zaczoł rozmawiać o przyszłości Simby i Nali Simbie nie podobał się pomysł z tem aby Nala była jego żoną.
i powiedział:
-hmm gdy zostane królem to nie będzie takich zasad!
wstedy powiedział Zazu:
-narazie to możesz sobie jeszcze poczekać hehe
Następnie Nala i Smba zgubili Zazu.
I dotarli do smętarzyska słoni.
Tam spotkali 3 hieny.
hieny goniły lwiątka a Zazu pobiegł po Mufase Simba postanowił zaryczeć jak król jednak mu to nie wyszło i hieny zaczeły się śmiać .
A potem spróbował jeszcze raz i nadbiegł Mufasabył bardzo zły i zagroził hieną że jeśli zrobią coś Simbie zabije je.Hieny przerarzone uciekły a Simba i Mufasa a tagrze Nala i Zazu poszli do domu.
Mufasa zatrzymał się w pewnej chwili i powiedział do Zazu:
-Zazu odprowiadź Nale mysze porozmawiać z Simbą.
Gdy Nala i Zazu odeszli Mufasa tłumaczył Simbie:
-Dlaczego mnie nie posłuchałeś?
-No bo chciałem być odwarzny tak jak ty...
-Odwaga to nie wszystko synu.
-Przeciech ty się niczego nie bojich
-Dziś się bałem bałem się że cie strace.
Simba obiecał że już nigdy tam nie pujdzie i bawił się z ojcem w tle gwiazd
Mufasa wytłumaczy Simbie że te gwiazdy to nasi pszodowie którzy patrzą na nas z nieba i jak będziesz w niebezpieczeństwie to zawsze przyjdą z pomoca i ja też .
potem oboje udali się do domu gdzie na lwej skale czekała zmartwiona Sarabi:
-Gdzie byliście martwiłam się o was!
-spokojnie byliśmy na saharze i musialem wytłumaczyć pewne sparawy Simbie odp Mufasa.
Następnie wszyscy poszli spać a Mufasa oglądał z Zadowoleniem Simbe.
I myślał o tym że będzie supwer świetnym królem.

wtorek, 29 stycznia 2013

Narodziny Simby i Nali

Po pewnym czasie od śmierci ojca Mufasy .Jego żona Sarabi zaszła w ciąże .Z tego powodu Mufasa był szczęśliwy i zasiadł tron.Tagże najleprza przyjaciułka sarabi Sarafina zaszła w ciąże z Rosoko.Skaza nie był z tego faktu zadowalony .Kilka miesięcy puźniej w rodzinie Mufasy narodził się przyszły król Smba.Po kilku dniach nastąpła ceremonia .Wszystkie zwierzęta zebrały się na lwią skałe i zkładały pokłon nowonarodzonemu synowi.
Gdy Rafiki podniusł lwiątko do  gury zwierzęta głośno lametowały.

Z góry patrzał ojciec Mufasy był zadowolony z wnuka.Sarafina urodziła 2 dni puźniej zdrową i piękną curkę o imnieniu Nala.
Na ceremoni simby nie pojawił się tylko Skaza brat Mufasy.Był on bowiem zazdrosny o to ,że Simba zasądzie na tronie.
Po ceremoni Mufasa podszedł do Skazy i zapytał:
-Dlaczego nie pojawiłeś się na ceremoni Simby?
-A to było dzisiaj ?zapomniałem
Nagle nadleciał Zazu:
-To jest twuj przyszły król syn Mufasy twuj ojciec nie był by z tego dumny!
Skaza chytrze się zaśmiał i odp:
-Byłem by  blisko tronu dopóki nie urodził się ten wypłosz!!
-Ten wypłosz to mój syn i twój przyszły król!! 
-To się jeszcze okarze hehe

-Nie zwracaj się przeciwko mnie bracie!
-O nie Mufaso to ty nie zwracaj się przeciwo mnie!
Mufasa się zdenerwował i zosrawił drogę bratu.
Skaza odszedł a Mufasa poszedł do swej rodziny.

Siema

Hej jestem Natka będę pisać moją wersje króla lwa i króla lwa 2 czas Simby i tak dalej... myśle że będziecie mnie chętnie odwiedzać i zostawiać komentarze ;).

:* Całuski Bye ;)