Gdy Rafiki podniusł lwiątko do gury zwierzęta głośno lametowały.

Z góry patrzał ojciec Mufasy był zadowolony z wnuka.Sarafina urodziła 2 dni puźniej zdrową i piękną curkę o imnieniu Nala.
Na ceremoni simby nie pojawił się tylko Skaza brat Mufasy.Był on bowiem zazdrosny o to ,że Simba zasądzie na tronie.
Po ceremoni Mufasa podszedł do Skazy i zapytał:
-Dlaczego nie pojawiłeś się na ceremoni Simby?
-A to było dzisiaj ?zapomniałem
Nagle nadleciał Zazu:
-To jest twuj przyszły król syn Mufasy twuj ojciec nie był by z tego dumny!
Skaza chytrze się zaśmiał i odp:
-Byłem by blisko tronu dopóki nie urodził się ten wypłosz!!
-Ten wypłosz to mój syn i twój przyszły król!!
-To się jeszcze okarze hehe
-Nie zwracaj się przeciwko mnie bracie!
-O nie Mufaso to ty nie zwracaj się przeciwo mnie!
Mufasa się zdenerwował i zosrawił drogę bratu.
Skaza odszedł a Mufasa poszedł do swej rodziny.
nawet ciekawa notatka :)
OdpowiedzUsuńFajna notka!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi i pozdrawiam Cię =)
Bąbelek:)